środa, 22 czerwca 2011

porady Zdzicha

Hejka!
Dziś chciałbym Wam przypomnieć (bo Ameryki nie odkryłem) o wycinankach.
Nie wiem jak Wy, ale w szkole (a może było to w przedszkolu...???) zawsze się z tym męczyłem. Widać, już wtedy miałem talent do robótek ręcznych ;)
Metodę ćwiczę za każdym razem jak jem naleśniki (bez nadzienia), ęh hę, chyba nie powinienem się przyznawać. Dziwnie musi wyglądać rosły chłop z miną 'gdzie tu ugryźć żeby wyszedł ładny wzorek'.
Pooglądajcie sobie zdjęcia, które przygotowała dla Was Magda.

Przykładowe wycinanki.
Kwadratowy papier składamy i mamy prostokąt. Jeszcze raz składamy i znów kwadrat. Mały kwadrat składamy i mamy trójkąt, o taki

Możemy zaokrąglić

A teraz zaczynamy wycinać różne kształty

Jeszcze raz składamy i dalej wycianamy.
Możemy użyć dziurkacza.

Rozkładamy.

Możemy zrobić też serwetkę kwadratową (po złożeniu papieru w trójkąt nie zaokrąglamy końcówki)

Trochę dziurek przy użyciu dziurkacza.
Można użyć dziurkacza o różnych kształtach.

Jeszcze trochę wzorków

i gotowe :)

Pamiętacie!???!
Musicie...
Teraz tylko pytanie do czego wycinanek użyć?

Tutaj jedna z propozycji. Magda użyła wycinanki do urozmaicenia tła notesu.

Pomysły?
Podzielcie się z nami! Fotorelacja mile widziana.
Możliwa nagroda za najlepszy pomysł ;)
Do następnego!

15 komentarzy:

  1. Zdzichu, jakie Ty masz ładne paznokcie :0.
    To tak na marginesie :)
    Nad wycinankami pomyślę, rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to już wiem co mam jutro na obiad :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale gdzie jest wycinanka na tym notesie? (bo ja ślepota oczywiście nie widzę)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wycinanki, ale moje są w trochę innym stylu. Zapraszam do obejrzenia: http://fruttibosco.blogspot.com/2011/06/zupenie-z-innej-beczki.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Pasjo Kati, jak wspomnialem wyzej, zdjecia sa Magdy, ale nie zmienia to faktu ze chcialbym takie paznokcie ;)
    Majko, wycinanka jest odbita w tle, nie ma jej fizycznie.
    frutti di bosco, Ty tu powinnas byc zlota raczka, rewelka!

    OdpowiedzUsuń
  6. HA! Będę próbować z odbijaniem wycinanek, bo to ładny dodatek wychodzi - niby nic, a jednak coś :F Dzięki za ten pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj pamiętam wycinanki, a jakże ;) Moją pasją kiedyś w okresie zimy było ozdabianie okien najróżniejszymi papierowymi śnieżkami stworzonymi w ten sposób. Nawet jeszcze na studiach, mieszkając w akademiku, ozdabiałam wszystkim dookoła tak okna :]

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też pamiętam:):) zawsze robiłam na boże narodzenie płatki sniegu :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. O chorobcia niedokładnie czytam, ale i tak węszę tu jakiś podstęp;)))
    Frutti fantastyczne są Twoje wycinanki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam jeszcze jedno pytanie do Magdy: jak to zrobiłaś, że kartki notesu są połączone takimi "kulkami"? (zapomniałam jak się do nazywa, wiem, roztrzepana jestem)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hihi, Majko, do tego potrzebna jest bindownica i specjalne do tego druty.
    Sa bindownice specjalne dla crafterek - male i poreczne, ale i w biurach czy punktach ksero+ mozna znalezc takie machiny.
    Bindownica robi dziurki i potem zgniata druty tak zeby zrobily sie w koleczka (bindownice mam od niedawna i poki co zgniatanie wychodzi mi krzywo a koleczka nie zawsze sa koleczkami :P)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aha, dzięki ;) A za ile taką bindownicę zakupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  13. Majka, kupilam bindownice w UK, wiec cena nic Ci nie powie ;) Poszukaj w polskich sklepach craftowych

    OdpowiedzUsuń
  14. Myslałam kiedyś o takich wycinankach, ale zniechęciły mnie zagniecenia. Nie wpadłam na pomysł, aby użyc jako masek, a to genialny pomysł!

    OdpowiedzUsuń